Najwięksi marnotrawcy sprężonego powietrza
czas czytania: 3 min
Zastanawiam się czy nadal konieczne jest obalanie jednego ze starych mitów, że sprężone powietrze jest za darmo. Żeby nie prowadzić głębokiej inżynierskiej dysputy, wspomnę tylko, że sprawności najlepszych sprężarek są na poziomie 20%. To oznacza, że dla wytworzenia 1 kW energii sprężonego powietrza potrzeba 5 kW energii elektrycznej. Są źródła, które mówią, że stosunek ten wynosi 1:8.
Pomijając (nie dlatego, że są bez znaczenia) błędy w projektowaniu instalacji i „nieuprawnione użycie” sprężonego powietrza, użytkownik najwięcej traci na wyciekach. Ich źródła możemy podzielić również na kategorie:
- wycieki spowodowane zużyciem elementów wykonawczych - przykładowo: wycieki na zaworach i siłownikach. To jasne, że takie elementy się zużywają i trzeba je konserwować lub naprawiać. Jasne, ale nie znaczy to, że realizowane. Wielu użytkowników uważa, że pneumatyka jest wieczna, a naprawianie jej to zbędny wydatek.
- wycieki spowodowane uszkodzeniami nieeksploatacyjnymi elementów pneumatyki. Tu znajdziemy uszkodzone wózkiem paletowym regulatory, zmiażdżone sztaplarką rurki itp. Jak bardzo są to „spektakularne” wycieki można zobaczyć na naszych filmach: pierwszym i drugim.
- wycieki spowodowane użyciem niewłaściwych materiałów. Tu mam na myśli elementy nie przeznaczone do pracy ze sprężonym powietrzem, ale powszechnie stosowane.
Znajomi audytorzy, którzy objechali pół świata twierdzą, że fenomen stosowania opasek znany tylko w Polsce i w Turcji. Popularny „cybant” to rozwiązanie, które prawie zawsze powoduje wyciek. Opaski te stosuje się zazwyczaj w duecie ze wspomnianymi wyżej wężami. Może na początku, gdy opaska jest dokręcona a wąż jeszcze nie utwardzony przez olej, to to działa. Ale później już raczej nie.
Nasze doświadczenia w detekcji są takie, że praktycznie „w ciemno” określamy jako punkty ryzyka właśnie te miejsca, gdzie są opaski. Średnia wielkość wycieku jaką notujemy na opaskach to 46 litrów powietrza na minutę. Przy pracy na trzy zmiany daje to jakieś 670 zł strat rocznie. Liczbę tę wystarczy przemnożyć przez ilość opasek, aby zastanowić się, czy trzeba robić detekcję i modernizować instalację.
Typowy sposób podłączania sprężonego powietrza generuje ponad 650 zł strat rocznie
Na koniec jeszcze jedno z naszych doświadczeń. Rozumiemy, że od służb utrzymania ruchu czasem wymaga się niemożliwego i to w dodatku natychmiast. Trzeba naprawić urządzenie tym, co jest, bo fabryka musi pracować. Ale kiedy po awarii przychodzi chwila spokoju, to warto usunąć prowizorkę.
Doraźne rozwiązanie problemu, które „działa” już ponad pół roku wygenerowawszy dotychczas blisko 500 zł strat
Jeśli chcesz wiedzieć jaki jest stan Twojej instalacji i ile możesz zaoszczędzić, skontaktuj się z nami przez ten formularz, albo bezpośrednio pod adresem info@comest.pl lub telefonicznie: 58 690 7002.
Nie chcesz stracić żadnej nowości, którą publikujemy na naszej stronie? Zapisz się na naszą listę mailingową, a w prezencie otrzymasz instrukcję jak szybko wprowadzić zmiany, dzięki którym będziesz oszczędzał swoje pieniądze wydawane na sprężone powietrze.
O AUTORZE:
Wojciech Kwaśnicki – z branżą sprężonego powietrza związany od 2004.
Spręża koszty i uwalnia zyski firm produkcyjnych, bo wierzy, że dobra kondycja zakładów przemysłowych ulepsza życie wszystkich ludzi.
W swojej pracy stosuje nowoczesne metody obniżania kosztów użytkowania sprężonego powietrza. Poprawia już istniejące instalacje oraz wdraża rozwiązania dla nowo powstających firm. Spotkamy się w LinkedIn: